1. Jako dziecko marzyłam o karierze primabaleriny, na zajęcia baletu chodziłam przez 6 lat, potem z nich zrezygnowałam, by chodzić na zajęcia plastyczne. Później przyszedł czas na konie, tenis, studia z historii sztuki i dopiero potem zrozumiałam, że w moim życiu GOTOWANIE będzie grało pierwsze skrzypce (choć skrzypiec nigdy nawet nie trzymałam w dłoniach).

2. Jestem maniakalną zbieraczką magnesów! Tak, tak, takich na lodówkę! Obowiązkowo przywożę sobie jakiś fajny (albo kulinarny, albo bardzo kiczowaty, albo śmieszny) magnes z każdej podróży. Nieraz przyjaciele przywożą mi też takie pamiątki z odległych zakątków świata.

3. Mój dom jest zawsze pełen kwiatów i świeczek! Jeśli ktoś (np. Mąż) chce mi sprawić dużą przyjemność, kupuje mi albo jedno, albo drugie! Kwiaty to kolory, zapachy, najpiękniejsza (choć najbardziej nietrwała) dekoracja. Świeczki za to dają wspaniałe, ciepłe, nastrojowe światło.

4. Wydałam 7 książek kucharskich. Lubię nad książkami pracować, ale też je kolekcjonować, przeglądać, czytać, dotykać. Muszę się jednak powstrzymywać, gdy robię książkowe zakupy, bo już od dawna nie mamy ani jednej wolnej półki. Moi ulubieni autorzy to: Ottolenghi, Jamie Oliver i Rachel Khoo.

5. Namiętnie oglądam seriale, gdy nie mam czasu na regularne oglądanie, organizuję sobie serialowe maratony. Jest i popcorn, i lody, i paczka chusteczek (lubię płakać przy wzruszających scenach). Moje ulubione seriale: This is us, Downtown Abbey, House of Cards, Narcos, Friends, Modern Family, Desperate Housewifes. A Wy, od jakich seriali jesteście uzależnieni?

6. Jestem ubraniową minimalistką. Kilka lat temu pozbyłam się 80% rzeczy w mojej szafie i… bardzo mi z tym dobrze. Kupuję tylko to, czego naprawdę potrzebuję, jeśli nie noszę czegoś przez 12 miesięcy – oddaję. Wiem, bez czego nie mogę żyć: jeansy, czarne i białe t-shirty, szare sweterki, bluzy dresowe z nadrukami, dopasowane sukienki i kurtka skórzana, a do tego trampki albo szpilki i gotowe ;)

7. Najbardziej na świecie nie lubię pakowania, a pakuję się średnio co drugi dzień. Rocznie pokonuję trasę Kraków – Warszawa jakieś 100 – 120 razy, do tego dochodzą liczne wyjazdy samochodem i samolotem. Dziesiątki godzin przesiedziałam na dworcach i lotniskach. Dlatego dziś już wiem, że dobrze mieć zawsze przy sobie: dobrą książkę na czarną godzinę (taką, przy której traci się poczucie czasu np. kryminał Dziewczyna z pociągu, lekką powieść Chmielewskiej np. Lesio, czy ostatnio bardzo popularną Kolej podziemną), dobrze naładowany telefon (i naładowanego powerbanka) z ulubioną playlistą na Spotify np. Your favourite coffeehouse, Afternoon acoustic.

8. O ile w pracy, przy kręceniu Masterchefa, DDTVN, filmików na YouTube, jestem zawsze w pięknym i pełnym makijażu i doskonale ułożonych włosach, o tyle na co dzień… w ogóle się nie maluję, a włosy spinam w kucyk. Dlatego dość często się zdarza, że ludzie śledzący moją pracę, nie poznają mnie na ulicy albo (co śmieszne) mówią, że jestem podobna do Ani Starmach.

9. Boję się:

• ciemności
• dużych wysokości
• czarnych wron

• turbulencji podczas lotu samolotem
• pająków

• pustych lodówek ;)

10. Choćby się paliło i waliło, a budzik zadzwoniłby godzinę za późno, zawsze znajdę czas rano na to, aby:

• umyć  głowę (wysuszyć nie zawsze)
• zjeść śniadanie (wiadomo, najważniejszy posiłek w ciągu dnia)
• wypić filiżankę mocnej, czarnej kawy
• obejrzeć skrót wiadomości na TVN24
• ucałować męża na do widzenia ;)